Tiry na tory Kampania promująca przewóz towarów koleją
W 1996 r. zorganizowaliśmy pierwszą demonstrację pod Ministerstwem Transportu pod hasłem „Tiry na tory”. To był początek naszej kampanii obywatelskiej o to, by „TIR-y jeździły koleją”. 20 lat to dziesiątki tysięcy godzin pracy organicznej. Tysiące rozmów z obywatelami, urzędnikami i posłami. Setki spotkań, konferencji i debat. Dziesiątki raportów, ekspertyz i poradników.
Z satysfakcją przyjęliśmy zobowiązanie PiS, zawarte w programie wyborczym z 2014 r.: „W dziedzinie kolejowych przewozów towarowych jako cel priorytetowy potraktujemy wdrażania zasady »tiry na tory«”.
20 kwietnia 2016 r. przekazaliśmy Panu Andrzejowi Adamczykowi, Ministrowi Infrastruktury i Budownictwa, cztery postulaty, których spełnienie jest konieczne do wdrożenia zasady „tiry na tory” w Polsce.


Wdrożenie w życie powyższych postulatów pozwoli na zmniejszenie wypadków na drogach, chorób spowodowanych spalinami i hałasem, zanieczyszczenia powietrza, gleb i wód, degradacji krajobrazu, niszczenia budynków i dewastacji dróg. Jak wyliczyli rządowi eksperci, koszty zewnętrzne transportu wynoszą ok. 10% PKB. 90% tej kwoty generuje transport drogowy.
Warto dodać, że realizacja idei „Tiry na tory” ma bardzo duże poparcie społeczne. Z ogólnopolskich badań przeprowadzonych na nasze zlecenie wynika, że 87% badanych idea „tiry na tory” jest Polsce potrzebna. 91% badanych uważa, że ciężarówki zagrażają stanowi dróg. 76% Polaków uważa, że ciężarówki przeszkadzają innym kierowcom.
W jednym z wywiadów w TVP Info Minister A. Adamczyk na pytanie: „Chciałby Pan te »tiry na torach« zobaczyć?” odpowiedział: „Ależ oczywiście, że tak”. My też chcielibyśmy w końcu zobaczyć po 20 latach kampanii obywatelskiej…